środa, 13 kwietnia 2016

Dlaczego nie każda zmiana jest dobra ?


                   

Rzecz poniżej dotyczy ograniczeń...a właściwie granic. Tych granic „Ja”, których przekraczać, przeskakiwać, przebiegać i opuszczać nie warto. Tej części siebie, która z negatywnie postrzeganą strefą komfortu ma niewiele wspólnego...a o którą zdaje się nieopatrznie w drodze, możemy się potknąć. Zatem będzie bajkowo, o wędrówce przez gąszcz "motywatorów" w poszukiwaniu jagód do pustego koszyczka.




Kim jest poszukiwacz jagód?

Poszukiwaczem jagód jest po troszę każdy z nas, każdy, kto choć raz w życiu, pomyślał o zmianie na "lepsze" siebie, swoich nawyków, przekonań, wyglądu...słowem życia. Poszukiwacze jagód to wszyscy Ci ludzie, którzy zdecydowali, że mają realny wpływ na jakość swojego życia... to wszyscy Ci ludzie, którzy zauważyli bądź doświadczyli, że źródło wpływu na ich życie stanowi możliwość zarządzania sobą. Jak łatwo się domyślić jagody to wszystko to, co udaje się pozyskać, w wyniku ciężkiej czasem okupionej łzami pracy.

W tym miejscu zaczyna się podróż poszukiwacza jagód przez gąszcz motywatorów, których w mediach społecznościowych jest prawie tak dużo, jak reklam. Są to drogowskazy, nakazy, groźby, demonstracje i wszelkie inne transparenty, które często dla poszukiwacza stają się źródłem energii do wzmacniania swojej siły woli, bywają swoistym sokiem z gumijagód. Głównym składnikiem soku staje się bowiem  zachwyt, ekscytacja, motywacja a czasem zazdrość lub neurotyczne dążenie, do ciągłego przekraczania samego siebie w poszukiwaniu najlepszej wersji "Ja".

I co w tym złego ?

To zależy. Spójrzmy na najbardziej ostatnio popularne określenie Strefa Komfortu. Zgodnie z założeniami twórców to miejsce, w którym chowa się przeciętny poszukiwacz jagód z lęku przed nowym...to jego nawyki, przekonania, schematy, skrypty...słowem demony utrudniające zmianę. Twórcy memów przekonują, że magia zaczyna się poza ta strefą. Bo nie ma zmiany bez wysiłku a przecież w SK wysiłek jest zminimalizowany.

Czy SK jest zła?

Oczywiście, że nie w strefie komfortu bowiem znajdują się również cenne rzeczy, to co w nas dobre, adaptacyjne. Takie skarby, które przeciętny poszukiwacz jagód w trakcie swojego życia troszkę już zebrał. Jego wiedza, doświadczenie, upodobania, mocne i słabe strony.

Kiedy należy SK opuszczać?

Wtedy, gdy dotychczas stosowane metody zawodzą, gdy nas ograniczają. Bo przecież nie wszystko jest do zmiany.

Czy to oznacza, że magia dzieje się tylko poza SK?

Nie, magia to poziom zadowolenia z własnego życia. Nie jest powiedziane, że magia zaczyna się tam gdzie kończy się nasz dotychczasowy dorobek, to byłoby bardzo smutne, gdyby okazało się, że magia jest tylko tam gdzie nas nie ma.
Tak, to magiczne doświadczenie przekroczyć swoje ograniczenia i przeformułować dotychczasową wizję świata. Wpływać na zmianę jakości naszego życia, odważyć się na dokonanie zmiany, słowem dać sobie prawo do zmiany.

Czym jest pusty koszyczek?

Tu zaczynają się schody, bowiem pusty koszyczek to koszyczek niemożliwej do zaspokojenia potrzeby, stawania się coraz lepszą wersją siebie. Pusty koszyczek nie zapełnia się nigdy, paradoksalnie im więcej zbieracz jagód włoży wysiłku w zapełnianie go po brzegi, tym bardziej pusty koszyczek będzie ciążył. Tym większy rozdźwięk między włożoną pracą a wciąż niskim samozadowoleniem.

Skąd bierze się dziura w koszyczku?

Z różnych miejsc, z myślenia o sobie, czasem z dziecięcych doświadczeń. Najbardziej jednak z braku miłości...bowiem gdy człowiek otrzymuje warunkową miłość, to właśnie warunki tej miłości stara się spełnić, aby ją otrzymać. A wśród warunków są różne, różności, których wektor skierowany jest w kierunku bycia lepszym, mądrzejszym, szybszym, sprytniejszym, wytrwalszym. Wektor nie ma końca, a każde osiągniecie sukcesu staje się źródłem satysfakcji jedynie na chwilę. Całe nieszczęście polega bowiem na tym,że na miłość w takiej sytuacji zasługuje się ciągłym stawaniem się, a nie „byciem".

Czy każdy ma pusty koszyczek ?

Oczywiście, że nie. Większość ludzi ma koszyczek z solidnym dnem, okresowo jednak zdarza się każdemu z nas ten koszyczek podziurawić. Wtedy możemy zdecydować się na opuszczanie strefy komfortu nie po to, aby zmieniać to, co potrzebne, lecz po to, aby zmienić myślenie o sobie i szybko poczuć się lepiej... udowodnić sobie i innym swoją wartość.

Jak poznać, która zmiana jest dobra?
Poniżej bardzo krótki mini przewodnik, który może w jakimś stopniu pomóc w zbadaniu dna koszyczka :)

Zbadaj motywację (dlaczego to robię) ?
Zbadaj odbiorcę (dla kogo to robię)?
Nazwij i skonkretyzuj cel (co chcę osiągnąć ?)
Ustal granice zmiany (po czym poznam, że osiągnąłem/am cel?)
Sprawdź zyski i koszty ze zmiany (co się zmieni na lepsze i na gorsze, gdy jej dokonam?)
Zbadaj ryzyko ?(jakie są koszty wprowadzania zmiany)?
Monitoruj zmiany w trakcie !!!! (czy idę w dobrym kierunku ?)
Kochaj siebie !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz